Pięknie uczy nas polskie przysłowie, że jeśli człowiek od małego nauczony jest złych zachowań i nawyków, to w późniejszych latach one się odezwą. Analogicznie możemy jednak stwierdzić, że przyswajanie wartości i tradycji wyda w przyszłości piękne owoce. Myślę, że wie o tym spora grupa dzieci i młodzieży, którzy tego lata zechcą przybyć do Ocypla do werbistów na 37 już Wakacje z misjami.
Zapewne, jak co roku, przyjadą nowe osoby, ale wiele z nich przybędzie nie po raz pierwszy, bo jak wiemy, stara miłość nie rdzewieje. Co prawda niektórzy mówią, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, jednak Wakacje z misjami są tego doskonałym zaprzeczeniem. Gdyby stworzyć listę opiekunów, którzy do Ocypla przyjeżdżali jeszcze z rodzicami jako małe dzieci, byłaby ona długa. Może to i lepiej, że kadra zaczynała swoją przygodę z Ocyplem w roli uczestników, bo lepiej wczuje się w położenie dzieci i młodzieży. Może nawet dzięki temu opiekunom łatwiej zrozumieć różne psikusy podopiecznych, jeżeli oczywiście nie zapomniał wół, jak cielęciem był.
ks. Mateusz Pstrągowski
Więcej w najnowszym numerze miesięcznika
Miesięcznik MISJONARZ
ul. Ostrobramska 98, 04-118 Warszawa
Tel.: +48 22 280 99 65
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.